Wielkanoc, lub jak kiedyś gdzieś usłyszałam – „święta jajeczkowe„, to dla mnie swego rodzaju punkt w kalendarzu, który markuje przyjście wiosny, a co za tym idzie – odkurzanie roweru i wrotek po zimie, dłuższe dni, pachnące drzewa (na szczęście nie mam alergii na żadne pyłki!) no i w końcu robi się ciepło, więc można zrzucić wielkie zimowe kurtki na rzecz katanek i innych ramonesek.

To też czas pastelowych kolorów, jajek – i tych kolorowych i z majonezem (mniam!), mazurków (ach te słodkości…) oraz wszechobecnych kurczaczków i zajączków. I właśnie zającami się dzisiaj zajmiemy.

Torebka z uszami zająca nada się idealnie na zapakowanie drobiazgów takich jak słodycze lub np. możemy schować zwinięty banknot, jeśli akurat obdarowujemy kogoś w taki sposób.

Do wykonania potrzebujemy:
– torebki z szarego papieru
– markera (najlepiej z farbą, np. marki POSCA)
– dobrego kleju lub taśmy dwustronnej
– nożyczek
– kolorowej wstążki i/lub rafii
– kolorowego papieru (najlepiej cienkiego, może być papier do pakowania, może być kolorowy papier ksero, wycinanki, a nawet bibuła gładka)

Papierową torebkę najlepiej zrobić samemu lub można też kupić gotowe – najlepiej szukać papierowych torebek śniadaniowych (opakowanie 100 szt. kosztuje ok. 6 zł)

Na torebce stawiamy markerem kropki (robimy polka dot). 

Rysujemy uszy, które następnie będziemy wycinać. 

Ważne! Wycinamy tylko tam, gdzie linie przerywane!

Wycinamy kształt wypełnienia uszu naszego zająca, następnie przyklejamy:
1 – odrysowujemy (mniej więcej) rozmiar wyciętych uszu

2 – wycinamy kolorowe wypełnienia (mniejsze niż odrysowane fragmenty)

3 – przyklejamy wypełnienia do wnętrza uszu

Na koniec zawiązujemy tasiemkę i / lub rafię „pod uszami”: