PAPIER – brzmi jak oczywista oczywistość, jednak może nie do końca dla wszystkich, bowiem jaki papier wybrać i dlaczego, może tak oczywiste już nie być.

Moim ulubionym papierem, co widać na blogu, jest papier pakowy – taki szary / brązowy papier do pakowania paczek. Pasuje do wszystkiego, czy to kolorowa wstążka, czy to sznurek-dratwa, czy też jako podkład do dalszej pracy. Jest tani, więc przy kilometrowym zużyciu, nie bankrutujemy.

Na rynku znajdziemy różne rodzaje, bo papier papierowi nierówny. Czym się różnią? Chociażby tym, że niektóre są matowe, przypominające trochę zwykły papier toaletowy – trochę ciężko się nim pakuje, bo dość łatwo się rwie i nie za dobrze się zagina, ale czasami może bardziej pasować do naszych kompozycji niż inne papiery (np. jak w przypadku zajączków).

Najbardziej polecam taki papier, który w dotyku wydaje się „śliski„; czasami zdarza się też lekko prążkowany. Te nie-matowe są zazwyczaj bardziej brązowe, wyglądają ładniej i bardziej elegancko, lepiej się zaginają, łatwo się je wycina.

Mówiąc o papierze w kontekście pakowania prezentów, nie można oczywiście zapomnieć o ozdobnym papierze przeznaczonym specjalnie do takich okazji. W sklepach możemy znaleźć setki papierów ozdobnych, o różnych wzorach, fakturach, kolorach…

Na co zwracać uwagę przy wyborze papieru? Przede wszystkim na jego grubość! Niestety, bardzo dużo tanich „marketowych” papierów jest bardzo cienka i rwą się już przy samym odpakowywaniu ich z folii. Dodatkowo, niewystarczająco gruby papier może być przeźroczysty i zdradzić od razu zawartość:

Na szczęście nie każdy papier jest taki przeźroczysty, a jeśli już się nam taki trafi, możemy zapakować nasz prezent podwójnie – najpierw w jeden papier (np. zwykły biały lub papier szary) a potem w docelowy.